Jakość jakością, ale na zatkane rury nie ma recepty. W zasadzie bez względu na to, jakiej marki sprzęt zainstalujemy w łazience, zatamowanie wody może spotkać każdego.
Są co prawda sposoby, by temu zapobiec, o czym napiszemy poniżej, jednak niewielu z nas je stosuje. Gdy wszystko działa bez zarzutu, zapominamy o przeciwdziałaniu, co w ostateczności kończy się problemem. Wiąże się z tym bowiem nie tylko stojąca woda. Często towarzyszy temu nieprzyjemny zapach, którego trudno się z łazienki pozbyć. Jakie sposoby odtykania rur są najskuteczniejsze? Lepsze są środki chemiczne czy specjalne przyrządy? A może zastosować jakąś domową metodę? O tym w poniższym artykule.
Jak zapobiegać?
Zapobieganie to najlepsza metoda, by w przyszłości nie borykać się z problemem zatkanych rur, więc o pewne elementy warto zadbać już na samym etapie projektowania łazienki oraz w momencie jej urządzania. Najważniejsza jest bowiem odpowiednio wykonana instalacja. Warto zwrócić uwagę, czy osoba, która wykonuje wszelkie przyłącza, robi to prawidłowo. Zainstalowanie rur i przewodów zgodnie z instrukcją daje większe prawdopodobieństwo, że nasze instalacje nie będą się blokować. Kolejną rzeczą jest dobór odpowiedniego tworzywa, z którego wykonane są rury. Dziś najbardziej popularne są te, wykonane z tworzywa sztucznego. Dzięki ich gładkiej powłoce, zanieczyszczenia nie osadzają się na ściankach. Podobnie jest z kamieniem, który zdecydowanie częściej pokrywa rury o porowatych wnętrzach. Co więcej, instalacje wykonane z tworzywa sztucznego są odporne na działanie wszelkich środków chemicznych, jakie są dostępne na rynku. Specjaliści podkreślają jednak, że to jeszcze nie wszystko.
Oprócz odpowiedniej instalacji oraz doboru właściwego rodzaju rur, trzeba jeszcze pamiętać o jednej ważnej zasadzie: rury i instalacje kanalizacyjne to nie kosz na śmieci. Pod żadnym pozorem nie można wrzucać w nie takich odpadów jak: szmaty, wata, pierze, trociny, gruz, piasek. Nie wolno również wylewać środków, które są agresywne chemicznie.
Przepychacz
Przepychacz znajduje się w zasadzie w każdej łazience. Kosztuje grosze, a przy zatkanych rurach staje się niejednokrotnie pierwszym przyrządem, po który sięgamy. Standardowy przepychacz zbudowana jest z drążka, do którego przymocowany jest gumowy kielich. Nowsze modele mają nawet wbudowany specjalny mechanizm, dzięki któremu osoba korzystająca z przepychacza używa mniej siły. Przyrząd ten doskonale sprawdza się przy odtykaniu syfonów oraz odpływów z umywalek. A w jaki sposób należy się przepychaczem posługiwać? Pierwszym krokiem jest zatkanie otworu przelewowego, a następnie – za pomocą gumowego kielicha – zatkanie otworu odpływowego.
Po powyższych czynnościach wystarczy kilkakrotnie dociskać drążek do otworu odpływowego i gotowe. Jednak należy pamiętać, że przepychacz, którym posługujemy się w ten sposób, nie usunie zanieczyszczeń, a jedynie przepchnie je w miejsce rury o większej średnicy. W ostateczności czynność ta może doprowadzić do osadzenia się zanieczyszczeń w niedostępnym dla nas miejscu. Dlatego też warto skorzystać z innej metody posługiwania się przepychaczem. Gumowy kielich ustawiamy nad odpływem umywalki, lekko naciskamy, a następnie gwałtownie ciągniemy ku górze. Ta czynność spowoduje, że wszelkie nieczystości wypłyną do umywalki.
Środki chemiczne
Sklepowe półki uginają się wręcz od detergentów, które pomagają udrażniać rury. Proszki, płyny, granulki. Producenci informują, że wystarczy wsypać (nalać) środek do zatkanej rury, zalać go wodą i kłopot z niedrożnymi instalacjami będziemy mieć z głowy. Czy w rzeczywistości środki chemiczne działają w taki sposób? Niekoniecznie. Okazuje się bowiem, że preparaty te działają zwykle miejscowo, rozpuszczając zanieczyszczenia tylko tam, gdzie się ich użyje. Co więcej, specjaliści zalecają, by zapoznać się szczegółowo z instrukcją takich środków. Może okazać się bowiem, że dany detergent nie nadaje się do udrażniania rur z konkretnego tworzywa. Użycie takiego środka może wówczas spowodować nieodwracalne szkody.
Sprężyny, spirale, żmije
Sprężyny, zwane również spiralami bądź żmijami, służą do udrażniania poważniejszych zatorów. Możemy spotkać się zarówno ze sprężynami ręcznymi, jak i elektrycznymi. Te pierwsze są zdecydowanie bardziej popularne i częściej kupowane. Można je z powodzeniem dostać w każdym sklepie z instalacjami oraz w budowlanych supermarketach. Jak zatem wygląda i w jaki sposób działa taka spirala? Urządzenie wykonane jest ze stalowego drutu. Dostępne jest w długości od 1,5 do 5 metrów. Jedna strona spirali ma ostrą końcówkę, druga wyposażona jest w specjalną korbkę – drewnianą albo plastikową. By oczyścić instalację z zanieczyszczeń spiralą, potrzebne są dwie osoby. Jedna kręci korbką, druga trzyma i nakierowuje zwój. Sprężynę należy „wkręcić” w instalację do końca, a następnie „odkręcić” w odwrotnym kierunku. Tak wykonana czynność powinna pomóc odblokować instalację. Jeśli jednak mamy do czynienia ze starymi rurami, koniecznie trzeba zachować ostrożność, by jeszcze bardziej nie zaszkodzić.
Pomoc fachowców
Niestety nie każdą blokadę udrożnimy na własną rękę. Jeśli zapcha się przyłącze kanalizacyjne, lepiej nie działać samemu i od razu wezwać fachowców. Specjaliści bowiem dysponują odpowiednim sprzętem, który bez problemu udrożni rury.