Dostęp do prądu jest w XXI wieku czymś tak naturalnym, że tak naprawdę trudno nam sobie wyobrazić życie bez elektryczności. To, jak ważne dla naszego funkcjonowania jest np. sztuczne światło, uświadamiamy sobie dopiero wtedy, gdy zostajemy go pozbawieni np. za sprawą awarii. Gdy stanie się to po zachodzie słońca tak naprawdę trudno znaleźć sobie zajęcie. Nie działają nie tylko podstawowe sprzęty służące do rozrywki jak np. komputer czy telewizor, ale ze względu na brak światła nie sposób nawet poczytać książki. Owszem, można zapalić świeczki, ale dla naszych nieprzyzwyczajonych oczu będzie to i tak męczące. Co natomiast mają powiedzieć osoby, które potrzebują prądu do pracy zawodowej? W przypadku awarii nie zadziała zarówno komputer, jak i kasa fiskalna, czy też miernik elektryczny.
Rozwój cywilizacyjny doszedł do etapu, w którym brak prądu równa się kompletnemu paraliżowi życia. Swoją drogą, byłby to dobry pomysł na jakiś apokaliptyczny film. No właśnie, przeciętny człowiek nie potrafi żyć bez elektryczności i trudno się temu dziwić – ułatwia ona i umila tak naprawdę całą naszą egzystencję. Potrzebujemy jej, by dotrzeć do pracy, wykonywać tam swoje obowiązki, a potem wrócić i relaksować się po ciężkim dniu. Znam wiele osób, które nie wyobrażają sobie życia bez komputera, internetu, czy odtwarzacza mp3. Są to jednak tak naprawdę mało znaczące aspekty tego zagadnienia. Brak prądu to brak światła wieczorową porą, a w wielu przypadkach również np. brak ogrzewania. Jesteśmy zatem praktycznie w 100 procentach zależni od elektryczności i tak naprawdę jest to w pewnym sensie myśl przerażająca.
Rozwój cywilizacyjny doszedł do etapu, w którym brak prądu równa się kompletnemu paraliżowi życia. Swoją drogą, byłby to dobry pomysł na jakiś apokaliptyczny film. No właśnie, przeciętny człowiek nie potrafi żyć bez elektryczności i trudno się temu dziwić – ułatwia ona i umila tak naprawdę całą naszą egzystencję. Potrzebujemy jej, by dotrzeć do pracy, wykonywać tam swoje obowiązki, a potem wrócić i relaksować się po ciężkim dniu. Znam wiele osób, które nie wyobrażają sobie życia bez komputera, internetu, czy odtwarzacza mp3. Są to jednak tak naprawdę mało znaczące aspekty tego zagadnienia. Brak prądu to brak światła wieczorową porą, a w wielu przypadkach również np. brak ogrzewania. Jesteśmy zatem praktycznie w 100 procentach zależni od elektryczności i tak naprawdę jest to w pewnym sensie myśl przerażająca.
Średnioroczne zużycie prądu dla poszczególnych grup odbiorców szacowane jest następująco:
- gospodarstwo jednoosobowe około 1900 kWh,
- gospodarstwo dwuosobowe około 3100 kWh,
- gospodarstwo trzyosobowe około 3500 kWh,
- gospodarstwo czteroosobowe około 4500 kWh,
- gospodarstwo pięcioosobowe około 5700 kWh.
Natomiast przykładowe zużycie energii elektrycznej przez najczęściej używane urządzenia AGD:
- piekarnik elektryczny: moc ok. 3kW,
- zmywarka o szerokości 45cm: 0,8kWh,
- zmywarka o szerokości 60cm: 1,0kWh,
- pralka z wsadem 4,5-7 kg: 0,8-1,05kWh/cykl; średnie roczne zużycie prądu: 150-210kWh,
- chłodziarka o pojemności ok. 200 l, klasa A+: dobowe zużycie energii 0.6 kWh; roczne zużycie energii 250 kWh,
- czajnik elektryczny: moc 2-2,4kW (zagotowanie 1 l wody trwa ok. 3min),
- kuchenka elektryczna (płyta ceramiczna + piekarnik): moc przyłączeniowa 10kW,
- płyta indukcyjna do zabudowy, 4 pola grzejne: moc całkowita ok. 7 kW.